Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jessika została zmuszona do przeprowadzki, gdy na jaw wyszedł romans jej matki z dyrektorem szkoły. Dziewczyna w błyskawicznym tempie pojawia się na językach wszystkich uczniów. Nie może znieść tych wszystkich drwin i upokorzeń, więc postanawia zmienić szkołę. Tam poznaję Olivię, która została zdradzona przez chłopaka. Jessika postanawia pomóc nowej znajomej i zemścić się na Braxtonie, ale jak można się domyślić, nic nie idzie po jej myśli. Wszystko się wymyka spod kontroli.
Miłość czy zemsta?
Jeju, to jest jednak z tych książek, które się po prostu pochłania, a pamięć po nich zostaje w na długo. Ja naprawdę świetnie się bawiłam podczas jej czytania i śledziłam z ogromną przyjemności losy bohaterów. Fakt — jednych bardziej zdołałam polubić drugich mniej, ale to jak w życiu. Naprawdę zostali dobrze wykreowani, byłam w stanie w nich uwierzyć, byli naturalni, realni. Może wydawać się schematyczna, taka jak większość, ale gdy po nią sięgniecie, zorientujecie się, że ma w sobie to coś, coś że sprawia, że jest inna. Jest to naprawdę lekka lektura, ale poruszająca wiele ważnych tematów... Mnie się ogromnie podobała. Na pewno przeważa w mojej opinii miłość do tego gatunku, do tych wszystkich motywów; do nastoletnich bohaterów, high school, pierwszej miłości... Ja uwielbiam po prostu młodzieżówki i raczej nigdy to się nie zmieni (bo nie da się być na nie zastarym) a to jedna z tych, które wam gorąco polecam.

Jessika została zmuszona do przeprowadzki, gdy na jaw wyszedł romans jej matki z dyrektorem szkoły. Dziewczyna w błyskawicznym tempie pojawia się na językach wszystkich uczniów. Nie może znieść tych wszystkich drwin i upokorzeń, więc postanawia zmienić szkołę. Tam poznaję Olivię, która została zdradzona przez chłopaka. Jessika postanawia pomóc nowej znajomej i zemścić się...

Kontynuacja „Materiału na chłopaka”!
Luc i Oliver zostają parą po tym, jak ją udawali. Po dwóch latach wszyscy ich znajomi albo już są po ślubie, albo go planują oraz "powoli rozpoczynają zakładanie rodziny". Przez co zaczynają czuć ogromną presję. 
Jak sobie z nią poradzą; z nią i z innymi problemami? 
Ja jak zwykle w przypadku kontynuacji — nie zdradzam za wiele w opisie. 
Ogólnie przeczytałam pierwszą część, od razu gdy spotkałam się z masą pozytywnych opinii. Sama musiałam się po prostu przekonać, o co chodzi z tą pozycją. Oczywiście mi się spodobała, dlatego sięgnęłam po drugą. Co o niej sadzę? 
Naprawdę przyjemna książka, ale odrobinę gorsza od poprzedniej. Ta oczywiście, żebym źle nie została zrozumiana, podobała mi się i to bardzo. Polubiłam bohaterów i styl pisania. Fabuła mnie w jakiś sposób zaciekawiła, ale przede wszystkim kupiła mnie swoim humorem, który tak bardzo lubię. Nie brakowało w niej również trudnych tematów, za co ogromny plus. Jedynie, do czego mogłabym się tak odrobinkę przyczepić to "burzliwość ich relacji", sporo kłótni, które z początku mi się podobały, a z czasem jednak czułam delikatny przesyt. Jakbym miała tak podsumować; to stwierdzam, że książka naprawdę przyjemna i polecam, bo mi koniec w końcu dobrze się ją czytało.

Kontynuacja „Materiału na chłopaka”!
Luc i Oliver zostają parą po tym, jak ją udawali. Po dwóch latach wszyscy ich znajomi albo już są po ślubie, albo go planują oraz "powoli rozpoczynają zakładanie rodziny". Przez co zaczynają czuć ogromną presję. 
Jak sobie z nią poradzą; z nią i z innymi problemami? 
Ja jak zwykle w przypadku kontynuacji — nie zdradzam za wiele w...

Książka opowiada historię Eleny i jednego z czwórki diabłów. Dziewczyna dopiero co zmieniła szkole, a już naraziła się chłopakom, którzy zdecydowanie rządzili w tym budynku... Najbardziej bała się jednego; Nathana, ale to on właśnie ją chronił. A dlaczego? Czemu to właśnie on zaczął się o nią troszczyć. Czy to oznaczało, że diabeł miał serce?

Ogólnie to nie wiem od czego zacząć... Podczas czytania miałam mieszane uczucia. Bardzo ciężko czytało mi się początek. Jakoś nie mogłam się wczuć, ale po czasie, gdy przeczytałam kilkanaście stron więcej, przepadłam. Nie jest to co prawda bardzo skomplikowana historia, ale przyjemnie się ją czytało. Autorka ma lekki styl, fajnie prowadziła fabułę, przez co nie mogłam jej odłożyć. W dodatku bohaterowie zostali dobrze wykreowani, a ich relacja rozwijała się naprawdę prawidłowo. Chociaż do łatwej nie należała. I ta zazdrość, która mnie skręcała! Książka jest momentami mocna. Wydaje mi się, że nie każdemu może się spodobać, ale ja jestem jak najbardziej na tak. Dlatego mam zamiar poznać historię pozostałych diabłów.

Książka opowiada historię Eleny i jednego z czwórki diabłów. Dziewczyna dopiero co zmieniła szkole, a już naraziła się chłopakom, którzy zdecydowanie rządzili w tym budynku... Najbardziej bała się jednego; Nathana, ale to on właśnie ją chronił. A dlaczego? Czemu to właśnie on zaczął się o nią troszczyć. Czy to oznaczało, że diabeł miał serce?

Ogólnie to nie wiem od czego...